Tekst alternatywny

Informacje

Rok 2014

baton rowerowy bikestats.pl

Rok 2013

button stats bikestats.pl

Tu Byłem




Szukaj

Znajomi

Archiwum

Linki

stat4u
Wpisy archiwalne w kategorii

> 2000 m

Dystans całkowity:226.89 km (w terenie 10.00 km; 4.41%)
Czas w ruchu:12:59
Średnia prędkość:17.48 km/h
Maksymalna prędkość:51.00 km/h
Suma podjazdów:5011 m
Maks. tętno maksymalne:214 (107 %)
Maks. tętno średnie:139 (69 %)
Suma kalorii:8804 kcal
Liczba aktywności:2
Średnio na aktywność:113.44 km i 6h 29m
Więcej statystyk
Piątek, 6 września 2013 Kategoria Wycieczkowo, Trochę terenu, Góry Kamienne, 100 - 150 km, > 3000 kcal, > 2000 m

Waligóra i Ruprechticki Szpiczak

Cel na dzisiaj, wjechać na Waligórę. Najwyższy szczyt Gór Suchych i całych Gór Kamiennych, jedna z najwyższych gór Sudetów Środkowych. Waligóra należy do Korony Gór Polski. Najpierw jadę przez Głuszycę do schroniska Andrzejówka.

Schronisko Andrzejówka © Kornel

Jeszcze raz Andrzejówka, z początku podjazdu na Waligórę © Kornel


Sam podjazd na Waligórę okazuje się niezbyt wymagający.

Pamiątkowa fota na szczycie © Kornel

Pamiątkowa fota na szczycie © Kornel

Pamiątkowa fota na szczycie © Kornel


Z samego szczytu nic nie widać ale podczas podjazdu było kilka punktów widokowych. Foty robione podczas zjazdu:

Widok na Ślężę podczas podjazdu na Waligórę © Kornel

Widok na Góry Sowie podczas podjazdu © Kornel


Droga na szczyt jest z początku łatwa i przyjemna. Dosyć szeroka i niezbyt stroma.
Droga na szczyt Waligóry © Kornel


Dopiero pod koniec podjazdu droga się zwęża i robi się wyraźnie stromiej.
Taka droga prowadzi na szczyt Waligóry © Kornel

Taka droga prowadzi na szczyt Waligóry © Kornel


Kolejne widoki ze zjazdu:
Góry Sowie i ruiny domku myśliwskiego © Kornel

Ruprechticki Szpiczak podczas podjazdu © Kornel


I właśnie tam się kieruję, aby zdobyć Ruprechtickiego Szpiczaka. Najpierw krótki zjazd, i dojazd do granicy.
Granica Polsko-Czeska © Kornel


Następnie rozpoczyna się podjazd na szczyt. Okazuje się jednak że szlak jest typowo pieszy i o jeździe nie ma mowy. Samo podejście jest bardzo ciężkie a z rowerem na plecach to męka.
Wieża widokowa na Ruprechtickim Szpiczaku © Kornel

Widok z wieży widokowej © Kornel

Widok w stronę Polski z wieży widokowej © Kornel

Góry Suche i Ślęża z wieży widokowej © Kornel

Góry Sowie z wieży widokowej © Kornel

Widok na Czechy © Kornel

Widok na Góry Stołowe i Czechy © Kornel

Karkonosze i Śnieżka z wieży widokowej © Kornel

Zoom na Karkonosze © Kornel


Po wdrapaniu się na szczyt aby uniknąć powrotu tą samą drogą postanawiam zjechać do Czech. Kieruję się na Broumov a następnie na Tłumaczów aby wrócić do Polski.

Centrum Broumova z wjazdu do miasta © Kornel


Zatrzymuje się w Broumovie aby się posilić, przy okazji zwiedzam.

Rynek w czeskim miasteczku Broumov © Kornel

Rynek w czeskim miasteczku Broumov © Kornel

Rynek w czeskim miasteczku Broumov © Kornel


Więcej zdjęć nie ma bo czas uciekał a chciałem wrócić do Świdnicy przed zachodem. Poza tym wieczorem już robi się coraz zimniej.
  • DST 120.68km
  • Teren 10.00km
  • Czas 06:42
  • VAVG 18.01km/h
  • VMAX 50.00km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • HRmax 214 (107%)
  • HRavg 139 ( 69%)
  • Kalorie 4667kcal
  • Podjazdy 2505m
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 17 sierpnia 2013 Kategoria Wycieczkowo, Rudawy Janowickie, Karkonosze, 100 - 150 km, > 3000 kcal, > 2000 m

Przełęcz Karkonoska ze Świdnicy!

Cel - zdobyć najtrudniejszy asfaltowy podjazd w Polsce, najlepiej bez zatrzymywania się. Było ciężko ale po kolei. Najpierw pobudka o 5, o 6:15 wyjazd ze Świdnicy i kieruje się na Kamienną Górę.

Bardzo widokowy odcinek drogi ze Świebodzic do Kamiennej Góry, po lewej stronie Zamek Książ a za nim Wielka Sowa(na zdjęciu słabo to widać) © Kornel

Z tego samego miejsca co powyżej, widok na Chełmiec © Kornel

Nadal to samo miejsce, na wprost widać dzisiejszy cel - Karkonosze © Kornel

Tam naprawdę widać Karkonosze! Tylko zdjęcia robione telefonem, dlatego nie widać © Kornel



Z Kamiennej Góry jadę na Przełęcz Kowarska (727 m), później bardzo szybki zjazd do Kowar i przez Miłków, obok zbiornika Sosnówka dojeżdżam do Podgórzyna, gdzie zaczyna się właściwy podjazd.
Na początku nachylenie nie jest duże ale z każdym kilometrem rośnie i ani na chwilę nie odpuszcza, przez to nie ma miejsca na odpoczynek.
Krótkie odcinki nawet do 30% nachylenia i 2 najbardziej strome kilometry szosy w Polsce, odpowiednio 15.7% i 14.1%. Tak w skrócie można opisać podjazd na Przełęcz Karkonoską, dokładnie pokazuje to wykres:


Foty robione podczas zjazdu a dokładniej podczas przerw na chłodzenie obręczy, podjechać udało się bez zatrzymywania.

Jeszcze tylko 3 kilometry, malutkie wypłaszczenie bo tylko 7.6% na kilometrze © Kornel

"Ściana" © Kornel

Nachylenie nie odpuszcza © Kornel

Napisy na szosie pomagały wdrapywać się do góry © Kornel

Oraz dodawały otuchy © Kornel

I ostatni kilometr, już prawie widać koniec podjazdu, za tą ścianą jakby się wypłaszczało © Kornel

Pod koniec podjazdu można się odwrócić i podziwiać widoki © Kornel

Jeszcze 100 metrów do przełęczy ale podjazd tu się nie kończy © Kornel

Asfalt jest do schroniska Odrodzenie i tam trzeba wjechać © Kornel

Widoki wynagradzają cały trud włożony w podjazd © Kornel

Przełęcz Karkonoska 1198 m © Kornel

Z Przełęcz Karkonoskiej w kierunku schroniska Odrodzenie, widać ostatnią część asfaltowego podjazdu © Kornel

Schronisko Odrodzenie z Przełęczy Karkonoskiej © Kornel

Widok spod schroniska Odrodzenie © Kornel

Schronisko Odrodzenie © Kornel

Jeszcze jedna fota spod schroniska Odrodzenie © Kornel

Tabliczka na górze © Kornel

Obowiązkowo pamiątkowa fota © Kornel

  • DST 106.21km
  • Czas 06:17
  • VAVG 16.90km/h
  • VMAX 51.00km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • HRmax 194 ( 97%)
  • HRavg 117 ( 58%)
  • Kalorie 4137kcal
  • Podjazdy 2506m
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl