Wpisy archiwalne w kategorii
> 2000 m
Dystans całkowity: | 226.89 km (w terenie 10.00 km; 4.41%) |
Czas w ruchu: | 12:59 |
Średnia prędkość: | 17.48 km/h |
Maksymalna prędkość: | 51.00 km/h |
Suma podjazdów: | 5011 m |
Maks. tętno maksymalne: | 214 (107 %) |
Maks. tętno średnie: | 139 (69 %) |
Suma kalorii: | 8804 kcal |
Liczba aktywności: | 2 |
Średnio na aktywność: | 113.44 km i 6h 29m |
Więcej statystyk |
Piątek, 6 września 2013
Kategoria Wycieczkowo, Trochę terenu, Góry Kamienne, 100 - 150 km, > 3000 kcal, > 2000 m
Waligóra i Ruprechticki Szpiczak
Cel na dzisiaj, wjechać na Waligórę. Najwyższy szczyt Gór Suchych i całych Gór Kamiennych, jedna z najwyższych gór Sudetów Środkowych. Waligóra należy do Korony Gór Polski. Najpierw jadę przez Głuszycę do schroniska Andrzejówka.
Sam podjazd na Waligórę okazuje się niezbyt wymagający.
Z samego szczytu nic nie widać ale podczas podjazdu było kilka punktów widokowych. Foty robione podczas zjazdu:
Droga na szczyt jest z początku łatwa i przyjemna. Dosyć szeroka i niezbyt stroma.
Dopiero pod koniec podjazdu droga się zwęża i robi się wyraźnie stromiej.
Kolejne widoki ze zjazdu:
I właśnie tam się kieruję, aby zdobyć Ruprechtickiego Szpiczaka. Najpierw krótki zjazd, i dojazd do granicy.
Następnie rozpoczyna się podjazd na szczyt. Okazuje się jednak że szlak jest typowo pieszy i o jeździe nie ma mowy. Samo podejście jest bardzo ciężkie a z rowerem na plecach to męka.
Po wdrapaniu się na szczyt aby uniknąć powrotu tą samą drogą postanawiam zjechać do Czech. Kieruję się na Broumov a następnie na Tłumaczów aby wrócić do Polski.
Zatrzymuje się w Broumovie aby się posilić, przy okazji zwiedzam.
Więcej zdjęć nie ma bo czas uciekał a chciałem wrócić do Świdnicy przed zachodem. Poza tym wieczorem już robi się coraz zimniej.
Schronisko Andrzejówka© Kornel
Jeszcze raz Andrzejówka, z początku podjazdu na Waligórę© Kornel
Sam podjazd na Waligórę okazuje się niezbyt wymagający.
Pamiątkowa fota na szczycie© Kornel
Pamiątkowa fota na szczycie© Kornel
Pamiątkowa fota na szczycie© Kornel
Z samego szczytu nic nie widać ale podczas podjazdu było kilka punktów widokowych. Foty robione podczas zjazdu:
Widok na Ślężę podczas podjazdu na Waligórę© Kornel
Widok na Góry Sowie podczas podjazdu© Kornel
Droga na szczyt jest z początku łatwa i przyjemna. Dosyć szeroka i niezbyt stroma.
Droga na szczyt Waligóry© Kornel
Dopiero pod koniec podjazdu droga się zwęża i robi się wyraźnie stromiej.
Taka droga prowadzi na szczyt Waligóry© Kornel
Taka droga prowadzi na szczyt Waligóry© Kornel
Kolejne widoki ze zjazdu:
Góry Sowie i ruiny domku myśliwskiego© Kornel
Ruprechticki Szpiczak podczas podjazdu© Kornel
I właśnie tam się kieruję, aby zdobyć Ruprechtickiego Szpiczaka. Najpierw krótki zjazd, i dojazd do granicy.
Granica Polsko-Czeska© Kornel
Następnie rozpoczyna się podjazd na szczyt. Okazuje się jednak że szlak jest typowo pieszy i o jeździe nie ma mowy. Samo podejście jest bardzo ciężkie a z rowerem na plecach to męka.
Wieża widokowa na Ruprechtickim Szpiczaku© Kornel
Widok z wieży widokowej© Kornel
Widok w stronę Polski z wieży widokowej© Kornel
Góry Suche i Ślęża z wieży widokowej© Kornel
Góry Sowie z wieży widokowej© Kornel
Widok na Czechy© Kornel
Widok na Góry Stołowe i Czechy© Kornel
Karkonosze i Śnieżka z wieży widokowej© Kornel
Zoom na Karkonosze© Kornel
Po wdrapaniu się na szczyt aby uniknąć powrotu tą samą drogą postanawiam zjechać do Czech. Kieruję się na Broumov a następnie na Tłumaczów aby wrócić do Polski.
Centrum Broumova z wjazdu do miasta© Kornel
Zatrzymuje się w Broumovie aby się posilić, przy okazji zwiedzam.
Rynek w czeskim miasteczku Broumov© Kornel
Rynek w czeskim miasteczku Broumov© Kornel
Rynek w czeskim miasteczku Broumov© Kornel
Więcej zdjęć nie ma bo czas uciekał a chciałem wrócić do Świdnicy przed zachodem. Poza tym wieczorem już robi się coraz zimniej.
- DST 120.68km
- Teren 10.00km
- Czas 06:42
- VAVG 18.01km/h
- VMAX 50.00km/h
- Temperatura 20.0°C
- HRmax 214 (107%)
- HRavg 139 ( 69%)
- Kalorie 4667kcal
- Podjazdy 2505m
- Sprzęt Kross
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 17 sierpnia 2013
Kategoria Wycieczkowo, Rudawy Janowickie, Karkonosze, 100 - 150 km, > 3000 kcal, > 2000 m
Przełęcz Karkonoska ze Świdnicy!
Cel - zdobyć najtrudniejszy asfaltowy podjazd w Polsce, najlepiej bez zatrzymywania się. Było ciężko ale po kolei. Najpierw pobudka o 5, o 6:15 wyjazd ze Świdnicy i kieruje się na Kamienną Górę.
Z Kamiennej Góry jadę na Przełęcz Kowarska (727 m), później bardzo szybki zjazd do Kowar i przez Miłków, obok zbiornika Sosnówka dojeżdżam do Podgórzyna, gdzie zaczyna się właściwy podjazd.
Na początku nachylenie nie jest duże ale z każdym kilometrem rośnie i ani na chwilę nie odpuszcza, przez to nie ma miejsca na odpoczynek.
Krótkie odcinki nawet do 30% nachylenia i 2 najbardziej strome kilometry szosy w Polsce, odpowiednio 15.7% i 14.1%. Tak w skrócie można opisać podjazd na Przełęcz Karkonoską, dokładnie pokazuje to wykres:
Foty robione podczas zjazdu a dokładniej podczas przerw na chłodzenie obręczy, podjechać udało się bez zatrzymywania.
Bardzo widokowy odcinek drogi ze Świebodzic do Kamiennej Góry, po lewej stronie Zamek Książ a za nim Wielka Sowa(na zdjęciu słabo to widać)© Kornel
Z tego samego miejsca co powyżej, widok na Chełmiec© Kornel
Nadal to samo miejsce, na wprost widać dzisiejszy cel - Karkonosze© Kornel
Tam naprawdę widać Karkonosze! Tylko zdjęcia robione telefonem, dlatego nie widać© Kornel
Z Kamiennej Góry jadę na Przełęcz Kowarska (727 m), później bardzo szybki zjazd do Kowar i przez Miłków, obok zbiornika Sosnówka dojeżdżam do Podgórzyna, gdzie zaczyna się właściwy podjazd.
Na początku nachylenie nie jest duże ale z każdym kilometrem rośnie i ani na chwilę nie odpuszcza, przez to nie ma miejsca na odpoczynek.
Krótkie odcinki nawet do 30% nachylenia i 2 najbardziej strome kilometry szosy w Polsce, odpowiednio 15.7% i 14.1%. Tak w skrócie można opisać podjazd na Przełęcz Karkonoską, dokładnie pokazuje to wykres:
Foty robione podczas zjazdu a dokładniej podczas przerw na chłodzenie obręczy, podjechać udało się bez zatrzymywania.
Jeszcze tylko 3 kilometry, malutkie wypłaszczenie bo tylko 7.6% na kilometrze© Kornel
"Ściana"© Kornel
Nachylenie nie odpuszcza© Kornel
Napisy na szosie pomagały wdrapywać się do góry© Kornel
Oraz dodawały otuchy© Kornel
I ostatni kilometr, już prawie widać koniec podjazdu, za tą ścianą jakby się wypłaszczało© Kornel
Pod koniec podjazdu można się odwrócić i podziwiać widoki© Kornel
Jeszcze 100 metrów do przełęczy ale podjazd tu się nie kończy© Kornel
Asfalt jest do schroniska Odrodzenie i tam trzeba wjechać© Kornel
Widoki wynagradzają cały trud włożony w podjazd© Kornel
Przełęcz Karkonoska 1198 m© Kornel
Z Przełęcz Karkonoskiej w kierunku schroniska Odrodzenie, widać ostatnią część asfaltowego podjazdu© Kornel
Schronisko Odrodzenie z Przełęczy Karkonoskiej© Kornel
Widok spod schroniska Odrodzenie© Kornel
Schronisko Odrodzenie© Kornel
Jeszcze jedna fota spod schroniska Odrodzenie© Kornel
Tabliczka na górze© Kornel
Obowiązkowo pamiątkowa fota© Kornel
- DST 106.21km
- Czas 06:17
- VAVG 16.90km/h
- VMAX 51.00km/h
- Temperatura 10.0°C
- HRmax 194 ( 97%)
- HRavg 117 ( 58%)
- Kalorie 4137kcal
- Podjazdy 2506m
- Sprzęt Kross
- Aktywność Jazda na rowerze