Wpisy archiwalne w kategorii
> 3000 kcal
Dystans całkowity: | 685.82 km (w terenie 75.00 km; 10.94%) |
Czas w ruchu: | 37:04 |
Średnia prędkość: | 18.50 km/h |
Maksymalna prędkość: | 51.00 km/h |
Suma podjazdów: | 6863 m |
Maks. tętno maksymalne: | 214 (107 %) |
Maks. tętno średnie: | 142 (71 %) |
Suma kalorii: | 25685 kcal |
Liczba aktywności: | 7 |
Średnio na aktywność: | 97.97 km i 5h 17m |
Więcej statystyk |
Niedziela, 8 czerwca 2014
Kategoria Okolice Trójmiasta, 500 - 1000 m, 50 - 100 km, > 3000 kcal, Wycieczkowo
Niedzielna jazda
Przy okazji wspaniałej pogody i chwili wolnego czasu po bardzo długiej przerwie ruszam na dalszą wycieczkę. Jako cel obrałem sobie objazd po kaszubskich wioskach i pagórkach. Niby do gór daleko ale teren w tych okolicach jest lekko pofałdowany, w połączeniu z wiatrem w twarz potrafi wymęczyć. Ale dzięki temu jest ciekawiej, lepsze to niż jazda po stole :)
Przez długą przerwę jazda raczej spokojnym tempem ponieważ nie mam mocy, a w końcówce czułem już w nogach te kilometry...
Kaszubskie pagórki © Kornel
Szosa z Kielna do Leśna © Kornel
Taka tam ścianka :D © Kornel
Jeleńska Huta © Kornel
Jeleńska Huta © Kornel
Kaszubski krajobraz © Kornel
Przez długą przerwę jazda raczej spokojnym tempem ponieważ nie mam mocy, a w końcówce czułem już w nogach te kilometry...
Kaszubskie pagórki © Kornel
Szosa z Kielna do Leśna © Kornel
Taka tam ścianka :D © Kornel
Jeleńska Huta © Kornel
Jeleńska Huta © Kornel
Kaszubski krajobraz © Kornel
- DST 89.82km
- Czas 04:05
- VAVG 22.00km/h
- VMAX 50.00km/h
- Temperatura 25.0°C
- HRavg 142 ( 71%)
- Kalorie 3242kcal
- Podjazdy 591m
- Sprzęt Kross
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 19 kwietnia 2014
Kategoria > 3000 kcal, 0 - 500 m, 100 - 150 km, Wycieczkowo, Żuławy Wiślane
Pętla po Żuławach
Prognoza pogody na sobotę była wspaniała, jak się okazało wszystko się sprawdziło. Dzięki temu pierwszy raz w tym roku kręciłem ubrany na krótki, żeby złapać trochę kolarskiej opalenizny :D Plan był żeby zrobić troszkę dłuższy wypad, skończyło się na pierwszej setce w sezonie, w końcu czas najwyższy.
Wyjechać z Gdańska postanawiam kierując się na Pruszcz, jadę nową ścieżką rowerową wzdłuż Kanału Raduni. Właściwie nie wiem czy to nawet ścieżka, nie ma żadnych znaków. Jest to kolejna alternatywa na wyjazd z Gdańska w kierunku południowym, jedzie się całkiem dobrze poza kilkoma fragmentami w których droga się urywa.
Po dojeździe do Pruszcza ruszam standardowo na Żuławy, kolejno Wiślina, Suchy Dąb, Giemlice, Cedry Wielkie, Dziewięć Włók, Wiślina po raz drugi i powrót do Pruszcza. Jak to na Żuławach, połowę trasy jedzie się niesamowicie lekko, z niezauważalnym wiatrem... ale do czasu zmiany kierunku jazdy. Początkowo próbuję walczyć z wiatrem ale po godzinie wymiękam, coraz mniej sił to i szarpać się nie chciało a chciałem dokręcić do 100.
Powrót do domu z Pruszcza tą samą drogą, oczywiście pod wiatr ale miałem wsparcie więc jechało się nie najgorzej. Teraz czas na jeszcze dłuższe trasy, oby tylko pogoda dopisywała.
Tak sie prezentuje śćieżka wzdłuż Kanału Raduni © Kornel
I tu się skończyła jazda wzdłuż Knału Raduni © Kornel
Tablica informująca o ścieżce dydaktycznej © Kornel
Szlak rowerowy w Bystrej © Kornel
Motława w Bystrej © Kornel
Mostek wzdłuż brzegu Motławy © Kornel
Uwaga! Rowerzysci! © Kornel
Przejazd nad Motławą © Kornel
Widoczek w okolicy Wróblewa © Kornel
A to prawdziwy powód mojej wycieczki po Żuławach, poszukiwałem przepięknych widoków kwitnącego rzepaku, tak wiosennie :D
Na szczęście się udało!
Zbliżenie na kwitnący rzepak :D © Kornel
Wyjechać z Gdańska postanawiam kierując się na Pruszcz, jadę nową ścieżką rowerową wzdłuż Kanału Raduni. Właściwie nie wiem czy to nawet ścieżka, nie ma żadnych znaków. Jest to kolejna alternatywa na wyjazd z Gdańska w kierunku południowym, jedzie się całkiem dobrze poza kilkoma fragmentami w których droga się urywa.
Po dojeździe do Pruszcza ruszam standardowo na Żuławy, kolejno Wiślina, Suchy Dąb, Giemlice, Cedry Wielkie, Dziewięć Włók, Wiślina po raz drugi i powrót do Pruszcza. Jak to na Żuławach, połowę trasy jedzie się niesamowicie lekko, z niezauważalnym wiatrem... ale do czasu zmiany kierunku jazdy. Początkowo próbuję walczyć z wiatrem ale po godzinie wymiękam, coraz mniej sił to i szarpać się nie chciało a chciałem dokręcić do 100.
Powrót do domu z Pruszcza tą samą drogą, oczywiście pod wiatr ale miałem wsparcie więc jechało się nie najgorzej. Teraz czas na jeszcze dłuższe trasy, oby tylko pogoda dopisywała.
Tak sie prezentuje śćieżka wzdłuż Kanału Raduni © Kornel
I tu się skończyła jazda wzdłuż Knału Raduni © Kornel
Tablica informująca o ścieżce dydaktycznej © Kornel
Szlak rowerowy w Bystrej © Kornel
Motława w Bystrej © Kornel
Mostek wzdłuż brzegu Motławy © Kornel
Uwaga! Rowerzysci! © Kornel
Przejazd nad Motławą © Kornel
Widoczek w okolicy Wróblewa © Kornel
A to prawdziwy powód mojej wycieczki po Żuławach, poszukiwałem przepięknych widoków kwitnącego rzepaku, tak wiosennie :D
Na szczęście się udało!
Zbliżenie na kwitnący rzepak :D © Kornel
- DST 109.16km
- Czas 06:29
- VAVG 16.84km/h
- VMAX 38.00km/h
- Temperatura 17.0°C
- HRmax 184 ( 92%)
- HRavg 125 ( 62%)
- Kalorie 4141kcal
- Podjazdy 133m
- Sprzęt Kross
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 13 kwietnia 2014
Kategoria > 3000 kcal, 50 - 100 km, 500 - 1000 m, GR3, Trochę terenu, Wycieczkowo
Dookoła Jeziora Żarnowieckiego z GR3
Relacja na trojmiasto.pl
Nareszcie udało mi się zgrać terminy i wybrać się na wypad z Grupą Rowerową Trójmiasto. Start w Wejherowie, dalej w okolice Jeziora Żarnowieckiego, tyle wiedziałem i to mi wystarczyło. W końcu można jechać ze przewodnikiem więc nie trzeba się niczym przejmować.
Dojazd do Wejherowa SKM, na miejscu zbiórki stawia się 20 osób, całkiem dużo biorąc pod uwagę pogodę która nie dopisała. Według prognoz miał padać deszcz i padał ale nawet to nie popsuło tej wycieczki.
Kilka zdjęć moich i kilka pożyczonych:
Grupówka © Kornel
Okolice Leśniczówki Muza © Kornel
Las w okolicy Piaśnicy © Kornel
Las w okolicy Piaśnicy © Kornel
Groby w okolicy Piaśnicy © Kornel
Las w okolicy Piaśnicy © Kornel
Pamiątkowa fota © Kornel
Łatwo nie było © Kornel
Okolice Leśniczówki Muza © Kornel
Zjaaaazd :D © Kornel
Staw w okolicy Leśniczówki Muza © Kornel
Kolejny staw w okolicy Leśniczówki Muza © Kornel
Jezioro Żarnowieckie © Kornel
Jezioro Żarnowieckie © Kornel
Jezioro Żarnowieckie © Kornel
Jezioro Żarnowieckie © Kornel
Nareszcie udało mi się zgrać terminy i wybrać się na wypad z Grupą Rowerową Trójmiasto. Start w Wejherowie, dalej w okolice Jeziora Żarnowieckiego, tyle wiedziałem i to mi wystarczyło. W końcu można jechać ze przewodnikiem więc nie trzeba się niczym przejmować.
Dojazd do Wejherowa SKM, na miejscu zbiórki stawia się 20 osób, całkiem dużo biorąc pod uwagę pogodę która nie dopisała. Według prognoz miał padać deszcz i padał ale nawet to nie popsuło tej wycieczki.
Kilka zdjęć moich i kilka pożyczonych:
Grupówka © Kornel
Okolice Leśniczówki Muza © Kornel
Las w okolicy Piaśnicy © Kornel
Las w okolicy Piaśnicy © Kornel
Groby w okolicy Piaśnicy © Kornel
Las w okolicy Piaśnicy © Kornel
Pamiątkowa fota © Kornel
Łatwo nie było © Kornel
Okolice Leśniczówki Muza © Kornel
Zjaaaazd :D © Kornel
Staw w okolicy Leśniczówki Muza © Kornel
Kolejny staw w okolicy Leśniczówki Muza © Kornel
Jezioro Żarnowieckie © Kornel
Jezioro Żarnowieckie © Kornel
Jezioro Żarnowieckie © Kornel
Jezioro Żarnowieckie © Kornel
- DST 78.03km
- Teren 60.00km
- Czas 04:45
- VAVG 16.43km/h
- VMAX 40.00km/h
- Temperatura 7.0°C
- HRmax 201 (100%)
- HRavg 118 ( 59%)
- Kalorie 3799kcal
- Podjazdy 629m
- Sprzęt Kross
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 27 lutego 2014
Kategoria > 3000 kcal, 0 - 500 m, 100 - 150 km, Wycieczkowo, Żuławy Wiślane
Tłusty czwartek to i tłusta trasa
Tłusta trasa jak dla mnie i biorąc pod uwagę że jest luty. Pogoda dopisała, wiatr wiał jakoś lżej i tak jakby cieplej się zrobiło. Pierwszy raz w tym roku ruszyłem na Żuławy Wiślane. Najpierw do Wiśliny a dalej szlakiem rowerowym przez Lędowo i Wróblewo. Później pętla przez Suchy Dąb, Krzywe Koło i Trutnowy. Aby nie wracać tą samą drogą w Wiślinie odbijam w prawo i jadę przez Dziewięć Włók do Przejazdowa.
Na trasie obowiązkowo pączek © Kornel
Most nad Motławą we Wróblewie © Kornel
Motława © Kornel
Na trasie obowiązkowo pączek © Kornel
Most nad Motławą we Wróblewie © Kornel
Motława © Kornel
- DST 80.95km
- Czas 03:41
- VAVG 21.98km/h
- VMAX 30.00km/h
- Temperatura 10.0°C
- HRmax 170 ( 85%)
- HRavg 141 ( 70%)
- Kalorie 2679kcal
- Podjazdy 100m
- Sprzęt Kross
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 6 września 2013
Kategoria Wycieczkowo, Trochę terenu, Góry Kamienne, 100 - 150 km, > 3000 kcal, > 2000 m
Waligóra i Ruprechticki Szpiczak
Cel na dzisiaj, wjechać na Waligórę. Najwyższy szczyt Gór Suchych i całych Gór Kamiennych, jedna z najwyższych gór Sudetów Środkowych. Waligóra należy do Korony Gór Polski. Najpierw jadę przez Głuszycę do schroniska Andrzejówka.
Sam podjazd na Waligórę okazuje się niezbyt wymagający.
Z samego szczytu nic nie widać ale podczas podjazdu było kilka punktów widokowych. Foty robione podczas zjazdu:
Droga na szczyt jest z początku łatwa i przyjemna. Dosyć szeroka i niezbyt stroma.
Dopiero pod koniec podjazdu droga się zwęża i robi się wyraźnie stromiej.
Kolejne widoki ze zjazdu:
I właśnie tam się kieruję, aby zdobyć Ruprechtickiego Szpiczaka. Najpierw krótki zjazd, i dojazd do granicy.
Następnie rozpoczyna się podjazd na szczyt. Okazuje się jednak że szlak jest typowo pieszy i o jeździe nie ma mowy. Samo podejście jest bardzo ciężkie a z rowerem na plecach to męka.
Po wdrapaniu się na szczyt aby uniknąć powrotu tą samą drogą postanawiam zjechać do Czech. Kieruję się na Broumov a następnie na Tłumaczów aby wrócić do Polski.
Zatrzymuje się w Broumovie aby się posilić, przy okazji zwiedzam.
Więcej zdjęć nie ma bo czas uciekał a chciałem wrócić do Świdnicy przed zachodem. Poza tym wieczorem już robi się coraz zimniej.
Schronisko Andrzejówka© Kornel
Jeszcze raz Andrzejówka, z początku podjazdu na Waligórę© Kornel
Sam podjazd na Waligórę okazuje się niezbyt wymagający.
Pamiątkowa fota na szczycie© Kornel
Pamiątkowa fota na szczycie© Kornel
Pamiątkowa fota na szczycie© Kornel
Z samego szczytu nic nie widać ale podczas podjazdu było kilka punktów widokowych. Foty robione podczas zjazdu:
Widok na Ślężę podczas podjazdu na Waligórę© Kornel
Widok na Góry Sowie podczas podjazdu© Kornel
Droga na szczyt jest z początku łatwa i przyjemna. Dosyć szeroka i niezbyt stroma.
Droga na szczyt Waligóry© Kornel
Dopiero pod koniec podjazdu droga się zwęża i robi się wyraźnie stromiej.
Taka droga prowadzi na szczyt Waligóry© Kornel
Taka droga prowadzi na szczyt Waligóry© Kornel
Kolejne widoki ze zjazdu:
Góry Sowie i ruiny domku myśliwskiego© Kornel
Ruprechticki Szpiczak podczas podjazdu© Kornel
I właśnie tam się kieruję, aby zdobyć Ruprechtickiego Szpiczaka. Najpierw krótki zjazd, i dojazd do granicy.
Granica Polsko-Czeska© Kornel
Następnie rozpoczyna się podjazd na szczyt. Okazuje się jednak że szlak jest typowo pieszy i o jeździe nie ma mowy. Samo podejście jest bardzo ciężkie a z rowerem na plecach to męka.
Wieża widokowa na Ruprechtickim Szpiczaku© Kornel
Widok z wieży widokowej© Kornel
Widok w stronę Polski z wieży widokowej© Kornel
Góry Suche i Ślęża z wieży widokowej© Kornel
Góry Sowie z wieży widokowej© Kornel
Widok na Czechy© Kornel
Widok na Góry Stołowe i Czechy© Kornel
Karkonosze i Śnieżka z wieży widokowej© Kornel
Zoom na Karkonosze© Kornel
Po wdrapaniu się na szczyt aby uniknąć powrotu tą samą drogą postanawiam zjechać do Czech. Kieruję się na Broumov a następnie na Tłumaczów aby wrócić do Polski.
Centrum Broumova z wjazdu do miasta© Kornel
Zatrzymuje się w Broumovie aby się posilić, przy okazji zwiedzam.
Rynek w czeskim miasteczku Broumov© Kornel
Rynek w czeskim miasteczku Broumov© Kornel
Rynek w czeskim miasteczku Broumov© Kornel
Więcej zdjęć nie ma bo czas uciekał a chciałem wrócić do Świdnicy przed zachodem. Poza tym wieczorem już robi się coraz zimniej.
- DST 120.68km
- Teren 10.00km
- Czas 06:42
- VAVG 18.01km/h
- VMAX 50.00km/h
- Temperatura 20.0°C
- HRmax 214 (107%)
- HRavg 139 ( 69%)
- Kalorie 4667kcal
- Podjazdy 2505m
- Sprzęt Kross
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 17 sierpnia 2013
Kategoria Wycieczkowo, Rudawy Janowickie, Karkonosze, 100 - 150 km, > 3000 kcal, > 2000 m
Przełęcz Karkonoska ze Świdnicy!
Cel - zdobyć najtrudniejszy asfaltowy podjazd w Polsce, najlepiej bez zatrzymywania się. Było ciężko ale po kolei. Najpierw pobudka o 5, o 6:15 wyjazd ze Świdnicy i kieruje się na Kamienną Górę.
Z Kamiennej Góry jadę na Przełęcz Kowarska (727 m), później bardzo szybki zjazd do Kowar i przez Miłków, obok zbiornika Sosnówka dojeżdżam do Podgórzyna, gdzie zaczyna się właściwy podjazd.
Na początku nachylenie nie jest duże ale z każdym kilometrem rośnie i ani na chwilę nie odpuszcza, przez to nie ma miejsca na odpoczynek.
Krótkie odcinki nawet do 30% nachylenia i 2 najbardziej strome kilometry szosy w Polsce, odpowiednio 15.7% i 14.1%. Tak w skrócie można opisać podjazd na Przełęcz Karkonoską, dokładnie pokazuje to wykres:
Foty robione podczas zjazdu a dokładniej podczas przerw na chłodzenie obręczy, podjechać udało się bez zatrzymywania.
Bardzo widokowy odcinek drogi ze Świebodzic do Kamiennej Góry, po lewej stronie Zamek Książ a za nim Wielka Sowa(na zdjęciu słabo to widać)© Kornel
Z tego samego miejsca co powyżej, widok na Chełmiec© Kornel
Nadal to samo miejsce, na wprost widać dzisiejszy cel - Karkonosze© Kornel
Tam naprawdę widać Karkonosze! Tylko zdjęcia robione telefonem, dlatego nie widać© Kornel
Z Kamiennej Góry jadę na Przełęcz Kowarska (727 m), później bardzo szybki zjazd do Kowar i przez Miłków, obok zbiornika Sosnówka dojeżdżam do Podgórzyna, gdzie zaczyna się właściwy podjazd.
Na początku nachylenie nie jest duże ale z każdym kilometrem rośnie i ani na chwilę nie odpuszcza, przez to nie ma miejsca na odpoczynek.
Krótkie odcinki nawet do 30% nachylenia i 2 najbardziej strome kilometry szosy w Polsce, odpowiednio 15.7% i 14.1%. Tak w skrócie można opisać podjazd na Przełęcz Karkonoską, dokładnie pokazuje to wykres:
Foty robione podczas zjazdu a dokładniej podczas przerw na chłodzenie obręczy, podjechać udało się bez zatrzymywania.
Jeszcze tylko 3 kilometry, malutkie wypłaszczenie bo tylko 7.6% na kilometrze© Kornel
"Ściana"© Kornel
Nachylenie nie odpuszcza© Kornel
Napisy na szosie pomagały wdrapywać się do góry© Kornel
Oraz dodawały otuchy© Kornel
I ostatni kilometr, już prawie widać koniec podjazdu, za tą ścianą jakby się wypłaszczało© Kornel
Pod koniec podjazdu można się odwrócić i podziwiać widoki© Kornel
Jeszcze 100 metrów do przełęczy ale podjazd tu się nie kończy© Kornel
Asfalt jest do schroniska Odrodzenie i tam trzeba wjechać© Kornel
Widoki wynagradzają cały trud włożony w podjazd© Kornel
Przełęcz Karkonoska 1198 m© Kornel
Z Przełęcz Karkonoskiej w kierunku schroniska Odrodzenie, widać ostatnią część asfaltowego podjazdu© Kornel
Schronisko Odrodzenie z Przełęczy Karkonoskiej© Kornel
Widok spod schroniska Odrodzenie© Kornel
Schronisko Odrodzenie© Kornel
Jeszcze jedna fota spod schroniska Odrodzenie© Kornel
Tabliczka na górze© Kornel
Obowiązkowo pamiątkowa fota© Kornel
- DST 106.21km
- Czas 06:17
- VAVG 16.90km/h
- VMAX 51.00km/h
- Temperatura 10.0°C
- HRmax 194 ( 97%)
- HRavg 117 ( 58%)
- Kalorie 4137kcal
- Podjazdy 2506m
- Sprzęt Kross
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 10 lipca 2013
Kategoria 100 - 150 km, 0 - 500 m, > 3000 kcal, Żuławy Wiślane, Wycieczkowo, GR3
Szlak Motławski z GR3-Miasto
Główny szlak Żuław Gdańskich, czyli zachodniej, leżącej po lewej stronie Wisły, części Żuław. Przebiega niemal na całej swej trasie wzdłuż Motławy, największej rzeki znajdującej się na tym obszarze- stąd jego nazwa. W czasie wędrówki zatem stały kontakt ze starym - głównym nurtem tej rzeki, ale też z odcinkami nowymi, jej kanałami i dopływami, którymi są Kłodawa, Czarna Łacha, Radunia.
Rowerowy Szlak Motławski© Kornel
Rowerowy Szlak Motławski© Kornel
Rowerowy Szlak Motławski© Kornel
Rowerowy Szlak Motławski© Kornel
- DST 100.97km
- Teren 5.00km
- Czas 05:05
- VAVG 19.86km/h
- VMAX 46.26km/h
- Temperatura 18.0°C
- HRavg 112 ( 56%)
- Kalorie 3020kcal
- Podjazdy 399m
- Sprzęt Kross
- Aktywność Jazda na rowerze